Not Just Another Bride: Folwark Wasowo czyli Stodola pod Poznaniem

To był ciężki weekend. Wyjechaliśmy do Klekotek. Następnego dnia do Poznania i stamtąd do Częstochowy...Czego się nie robi żeby znaleźć stodołę idealną.

Folwark jest baaardzo duży. Nas to trochę zaskoczyło. Przejście z jednego krańca na drugi zajmuje trochę czasu... Zabudowania dokładnie takie jak na zdjęciach, byliśmy po sezonie i wszystko już było spakowane do stodoły i trochę przygnębiająco wyglądało. Myślę, że w sezonie pojawimy się u nich ponownie, chociażby sprawdzić warsztaty kulinarne, może wtedy uzupełnię o lepsze zdjęcia.
Sama stodoła ogromna. Dość ciemna i bardzo wysoka. Na małe kameralne wesele odpada. Jest ładna i ma niesamowity potencjał dekoratorski ale po prostu będzie idealna gdy zostanie maxymalnie wypełniona ludźmi. Jest ciemna więc dodatkowe oświetlenie konieczne, również na zewnątrz.

Pani nas oprowadzająca przemiła. Opowiadała, że ostatnio nawet sama Panna Młoda przygotowywała dekoracje, oni są zawsze chętni i pomocni.. .Aż miło słuchać...Jak przypomnę sobie niektóre wcześniejsze miejsca...brrr....

Niestety jest jeden minus przez który miejsce skreślilismy. W bezpośrednim sąsiedztwie jest Zamek Wąsowo (fabryka wesel) i dyskoteka. Z racji tego, że jest to płot w płot uznaliśmy, że jeśli w zamku będzie kilka wesel naraz(co jest wysoce prawdopodobne), do tego jeszcze dyskoteka, to nie ma szans posiedzieć i chilloutowac się na trawie...